Lucio Fulci

6,5
333 oceny pracy reżysera
powrót do forum osoby Lucio Fulci

Fulci i zombie

użytkownik usunięty

Mam mętlik w głowie, proszę więc o pomoc znawców twórczości tego włoskiego reżysera. Otóż jestem entuzjastą tzw. "zombie movies", tłumaczyć nie ma potrzeby. No i zastanawiam się, ile filmów o zombie nakręcił pan Lucio. Widziałem do tej pory "Miasto żywej śmierci", "Siedem bram piekieł" oraz "Zombie pożeracze mięsa". Tylko ten ostatni przypadł mi do gustu (nawet bardzo). Co do dwóch wcześniejszych, to nawet nie wiem, czy możemy mówić o zombie. Gdyby ktoś pomógł mi rozjaśnić tę kwestię (przyda mi się podczas budowania kanonu tego rodzaju filmów). Moje rozumienie zombie jest takie:
a) zarażenie następuje przez ugryzienie (ew. zadrapanie), kontakt ze śliną bądź krwią zakażonego
b) potwory nie atakują siebie nawzajem
c) potwory atakują wszystkich niezakażonych
d) potwory są istotami humanoidalnymi
e) jest jasne, że nie mamy do czynienia z innymi znanymi stworami, jak wampiry, wilkołaki, gollumy, demony itd.

Punkty są sporne, zwłaszcza w przypadku Fulciego punkt 1. Nie interesuje mnie, jak się cała zaraza zaczęła, bo w różnych filmach różne są powody, a często nawet nie ma wyjaśnienia. Tylko nie pamiętam już, czy w "Mieście"... oraz "Siedmiu"... potwory gryzły i czy w ogóle można mówić o zombie? O głos proszeni są ci, którzy nie zaczną wypowiedzi od "a co mnie to obchodzi?" itp.

__________

Jest jeszcze druga kwestia. Czy poza wymienioną trójką Fulci nakręcił jeszcze filmy o zombie albo takie, w których zombie pojawią się choćby epizodycznie? Tak, przejrzałem jego filmografię, ale po opisach czy nawet komentarzach trudno się rozeznać (ten sam problem jest z "Martwym złem", dla niektórych były zombie, dla innych demony itd.). Najbardziej interesuje mnie opinia o "Domu przy cmentarzu".

Wydaje mi się ze w "House of Clocks" występują istoty które można by określić jako zombie, chociaż musiałabym odświeżyć żeby mieć pewność w tej kwestii.

Chyba można powiedzieć, że "Dom..." łapie się do filmów o zombie, chociaż raczej szeroko pojętych ;] Osobiście nie jestem zwolenniczką sztywnego określania zombich, zwłaszcza, że pierwotnie chodziło tu o osoby opanowane za pomocą voodoo jak w White Zombie i I Walked with a Zombie, co z kolei wykluczałoby połowę filmów obecnie uważanych za klasykę gatunku...

Natomiast "Miasto żywej śmierci" sam nie wiem czy to film o zombie, nieumarli to raczej demony, którym drogę powrotną otworzył ksiądz. Pojawiają się i znikają, to niewątpliwie istoty z innego świata niż zombie.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones