Ostatnio w mojej głowie zawiał większy wiatr, który odkurzył pamięć o tym filmie. Zainteresowałem się nim na tyle, że postanowiłem nabyć książkę, która to obecnie jest już nigdzie nie dostępna jak i film na DVD : ). Allegro rządzi. Chęć posiadania takiego klasyka przekroczyła normę.
Sam film po ponownym obejrzeniu jak na dzisiejsze już czasy wydał mi się bardzo przyzwoity. Miejscami niezbyt przemyślane wątki, zbyt szybko posuwająca się akcja, która wystartowała z wcześniej żółwiego tępa, animacja niektórych postaci wydawała się naprawdę śmieszna. Sam czarodziej i tytułowy jednorożec prezentują się wręcz bardzo dobrze jak na dzisiejsze czasy, ale już np Pani, która towarzyszy im, od któregoś tam momentu wygląda jak "stara szczotka do włosów". Animacja trzyma poziom.
Fabułę w zasadzie można by streścić w dwóch-trzech zdaniach. Muzyka - co tu dużo pisać, jest dobra. Tak się składa, że posiadam wersję z naszym ukochanym polskim dubbingiem, na którego temat zdania są podzielone jeśli mowa o jakimkolwiek filmie. Sam osobiście uważam, że tutaj głosy postaci były bardzo dobrze dobrane. Miejscami jednak irytowały mnie, ale nie na dłuższą metę.
Pozostaje mi tylko czekać na książkę, która mam nadzieję niedługo do mnie trafi. Oby tylko nie brakowało stron : ).
Zgadzam się z Tobą w stu procentach. Mimo tego jak wszystko posuwa się do przodu, film dalej ma swoje uroki. I pewnie tak zostanie.
Ja też któregoś razu przypomniałam sobie o filmie, który oglądałam daaawno temu na VHS. W pamięci utknęła mi jedynie scena z jednorożcami wynurzającymi się z piany i fakt, że piosenka opowiadała o ostatnim jednorożcu. Dzięki internetowi udało mi się odnaleźć i obejrzeć tą bajkę i nie żałuję ^^ Ma w sobie nieodparty urok i mimo niedociągnięć i tak pozostaje magiczna.
akurat dla mnie animacja to największy plus tej bajki :) a dubbing moim zdaniem jest o tyle zły,że w głosie jednorożca kiedy myśli nie ma pięknego echa ^^ tego się nie da niczym zastąpić
polski dubbing z miejsca źle się kojarzy ;) nie znam zdubbingowanej wersji filmu i wolę nie poznawać, to moje zdanie.
Film bardzo piękny, który głęboko wrył się w zakamarki mojego umysłu. Z czystym sercem mogę polecić go wszystkim miłośnikom klasyki animacji. Piękna muzyka z niezapomnianymi piosenkami w wykonaniu zespołu: America. I oczywiście użyczony głos Christophera Lee, który idealnie pasował do postaci króla Haggarda : )
Jestem na tak!!!!
A czy ktoś(tak jak ja) posiada ten film z lektorem? Mam go na video gdzieś w zakamarkach historycznych ''filowej szuflady'' w domu. Szczerze przyznam, że to strasznie dziwne uczucie kiedy będąc dorosłym ogląda się ulubiony film z dzieciństwa.
Ja mam ten film, czy raczej dla mnie - bajkę - na kasecie video. xD Pamiętam, jak oglądałam to jako mała dziewczynka. Niedawno mi się przypomniał, ale nie zdecydowałam się do niego wrócić. "Moja" wersja jest, o ile dobrze pamiętam, z lektorem...