Dziwi mnie ilość złych opini o serialu. Jeśli spodziewacie się pościgów i wybuchów, będziecie rozczarowani. Jest to serial przede wszystkim o życiu i o problemach, jakie może mieć każdy z nas. Muzyka w serialu jest świetna, ze względu na nią po każdym odcinku oglądam napisy do końca.
Dokładnie tak samo uważam...myślę, że większość mimo wszystko kieruje się dwoma czynnikami: oczekiwanie na niesamowitą ilość bodźców podaną w prostej i skondensowanej formie oraz...opiniami "autorytetów", którzy łagodnie obchodzą się z filmami Vegi czy ekranizacją "dzieła" Blanki Lipińskiej (wiadomo, lepiej nie podpaść - tak, mam tu niestety również na myśli Pana Raczka) a w tym wypadku mogą się "odkuć". Przykre ale czego się spodziewać ;)
Dokładnie. Jestem w połowie serialu i póki co naprawdę nie rozumiem negatywnych opinii. Ten serial to opowieść o życiu, zilustrowana muzyką. Emocjonalna i prawdziwa. A co do tak zwanych "krytyków", czyli garstki ludzi odseparowanych na filmwebie od zwyczajnych użytkowników... Dawno nie czytałem tak snobistycznych i "mądrych" opinii i recenzji, od kiedy założono tę sekcję w ocenach. Trochę ręce opadają.
dokładnie tak, muzyka też tu jest bohaterem (i to nie tylko muzyka w klubie - jeszcze ciekawsza jest muzyka grana ""na ulicy" przez bohaterów drugoplanowych
Po pierwszym odcinku powiem, że nie trzeba kochać jazzu żeby doceniać ten serial, wystarczy go lubić, ale bardzo lubić. Nie wyobrażam sobie oglądania go bez tego, to muzyka tu nadaje rytm i klimat, a że jazz nie jest jakoś szczególnie popularny, to może wywoływać te wszystkie absurdalnie złe oceny.
Zgadzam się jeśli chodzi o muzykę, w ujęciach pomiędzy scenami i w napisach końcowych jest trochę jakby senna, kojąca, z lekką nutą melancholii (?) Po pierwszym odcinku na razie 6,mam nadzieję, że wywinduje do wyższej (szkoda, że nie ma ,,połówek'')
Po pierwszym odcinku też dawałem 6, potem zmieniłem zdanie. Mam nadzieję, że i Ty zmienisz :) Jakby były połówki, dałbym chyba 8.5/10