To jakaś skrajna bieda. Może dlatego że jest to jakaś mała mieścina. Mieszkam w Białymstoku i u mnie Pevex jak i Baltona to był wypas. Towary wszelkiej maści wylewały się z półek. Każda wizyta tam dla takiego brzdąca jak ja to było jak gwiazdka. A tu jakieś radia kilka sukienek śmiech na sali.
Początkowo myślałem, że to jest lokal po byłym Peweksie i tylko szyld został na szybie. No ale chyba nie i to jest jakieś grube nieporozumienie, bo to z Pewexem nie ma nic wspólnego. To była sieć i standardy obowiązywały bez względu na miasto.
Właśnie widzę jak się rąbnąłem w nazwie, pevex lol... Baltona było spółką akcyjną, sieciówką światową. Pewex to Przedsiębiorstwo Eksportu Wewnętrznego, przedsiębiorstwo państwowe. Niech ktoś z małej miejscowości się wypowie jak to u niego wyglądało.
W małych miejscowościach Pewexów po prostu nie było. Pewexy były ujednolicone od logo po asortyment, nie było lipy.
Za to w tym serialu ktoś odpowiedzialny za scenografie odstawił lipę. Pewnie małolat zatrudniony za miskę ryżu, obejrzał 3 zdjęcia w internecie i zadowolony z siebie.
W moim 30-tysięcznym i raczej prowincjonalnym mieście był Pewex (mówię o drugiej połowie lat 80.) i wyglądał dużo okazalej w porównaniu do tego w filmie, który z kolei wyglądał jak jakiś biedny komis czy lombard. Jako dzieciaki chodziliśmy do Pewexu tylko po to, by oglądać towary, bo głupie snickersy albo napoje w puszkach czy kartonach robiły wówczas ogromne wrażenie wizualne. Nie mówię nawet o sprzęcie elektronicznym, zabawkach itd.
Baltona sieciówką światową? To byłp prawie to samo co Pewex tyle, że dla marynarzy i obsługi lotów pasażerskich oraz jako firma zaopatrująca statki morskie. To była polska państwowa spółka. Dopiero w nowych czasach została wykupiona.
Na niektórych drogowych przejściach granicznych też istniały sklepy Baltony. Miałem i chyba do dziś gdzieś mam katalog produktów z roku 1987 w języku angielskim. A całkiem możliwe, że to był katalog Pewexu.
To w ogóle jakieś pomieszanie z poplątaniem, do tego rojstowego pewexu się puka, ekspedientka otwiera drzwi, rzeczy ma pod ladą i jest tez w tej okolicy jedynym cinkciarzem. Jak bym nie bywala w Pewexach w młodości, to może bym tę lipę kupiła ;)
Ha ha ha dokładnie! Cinkciarze stali pod Pewexami! Jak wchodziłem do środka to przepych i zapachy towarów zwalały z nóg. Ja od razu leciałem do zabawek, których był cały dział, mam ich trochę do dziś w piwnicy. Alkohole, czekolady, moje pierwsze Toblerone. Jan Winnicki z Alternatywy 4 ma w mieszkaniu lepszy Pewex niż oni w tym filmie. Myślą widocznie że ten serial oglądają tylko małolaty.
no dokladnie- Pewex to byl inny świat- pamiętam pólki z whyskaczami, jeansami, zabawaki Lego ,o spożywce nie wspomne- nikt mi nie chcial uwierzyc jak mi babcia kupiła karty do gry i w pokera nimi gralismy :)
Tu widocznie ktoś dostał hajs na urządzenie lokalu ale przeorał na koks i urwy. Zostało dwie stówy to jest jak jest :P
Zabawne, dokładnie to samo napisałem wyżej o komisie/lombardzie! W ogóle na początku myślałem, że ta kobieta to jakaś burdelmama prowadząca dom schadzek pod pozorem "Pewexu".
Filmu jeszcze nie widziałem ale jeśli coś takiego przeszło to co z resztą... Pamiętam Pewexy i Baltonę w Olsztynie. Markowy tytoń i "wielki świat" czuło się od razu po przekroczeniu progu. Kupiłem tam kiedyś jeansy Jordache za marki od rodziny z RFN. Ech. I ten sprzęt audio. Te Techniksy, Sony, Hitachi. Dziś nie ma już sklepów które tak bardzo odstawały by od rzeczywistości. No ale mając naście lat człowiek też inaczej patrzył na świat...
Ale powiedzmy że był to faktycznie Pevex który nie miał nic wspólnego z Pewexami ;)
E jednak to tak nie kuje w oczy. Fakt ze nigdy nie widziałem takiego bieda Pewexu ale może gdzieś tam była jakaś podróbka co wcale by nie dziwiło. Taki dzisiejszy szmatex, kantor i komis w jednym :)
Serial jest niesamowity póki co - obok pierwszego Belfra i Watahy najlepsze co oglądałem od nas w ostatnich latach.
W dodatku pamiętam tamte czasy i cóż powiedzieć... Tylko blokowiska bez zmian :)