Serial o kobietach, w którym główne role grają kobiety. Feministki lubiom to. Pierwszy sezon fenomenalny, w zasadzie można by zamiast 8 odcinków pierwszego sezonu zrobić z tego 8 godzinny film, bo właśnie tak to się ogląda. Od 1 min do ostatniej, wisi ciężkie, niewyobrażalnie realne napięcie, które momentami myślisz, że udało Ci się rozkminić, ale przykro mi. Jebło to jebło, po ch** drążyć temat. Polecam, w tym zalewie bezwartościowego chłamu, mamy lidera. Kto by się spodziewał? LUBIĘ TO.
Jak to jest, że serial o mężczyznach jest serialem o ludziach, a serial o kobietach jest tylko serialem o kobietach, który "lubiom" feministki.
Wydaje mi się, że nie do końca zrozumiałaś to co miałem na myśli. Ten cudzysłów którego użyłaś to chyba nie przytyk w moją stronę? Bo jeśli uważasz, że nie zrobiłem tego specjalnie, to pseplasam, ale się nie dogadamy.