dokładnie kreska piękna. nawet fajne sceny walki
to jak te dziewczynki zachowywały się w prawdziwym życiu woła o pomoc psychiatry. Tragedia. Mam takie same odczucia.

Kreska najlepiej przedstawiała się w ''Innym świecie''.I faktycznie-sceny samych walk wyszły niesamowicie dobrze.
(Najlepiej podobała mi się,chodź krótka jak dla mnie,scena Black Rock Shooter walczącą z Black Gold Saw.)
Mimo tego mogli więcej wcisnąć tam Black Rock Shooter,więcej ukazywać ją bo w końcu to na Niej opiera
się ta cała historia i sama postać jest obłędnie świetna.
Jeśli chodzi o ten ludzki,normalny świat-kreska tak bardzo nie raziła w oczy.
Jeśli chodzi o same postacie,to każda wyróżniała się jakoś,swoim charakterem,osobowością.
W końcu każda z nich przeżywała co innego.Jedna potworną zazdrość,druga wydawała się
samotna,trzecia czuła nienawiść.Naprawdę dobrym pomysłem było tą całą mieszaninę odczuć
przedstawić w innym świecie.Walczące 'przeciwieństwa',niekończąca się walka pełna emocji.
No i oczywiście same zróżnicowanie między tymi postaciami.Każda wyróżniała się na swój sposób.
Nie wyobrażam sobie aby Mato,Yomi i cała reszta przemieniały się w super hiper dziewczyny
i użyczając swoich para mocy,walczyły w normalnym świecie,o zgrozo,wykrzykując do siebie różne
słowa.Dobrze,że jest tak jak jest.Jedynie bym się przyczepiła do samej ilości odcinków.
Szkoda,że tak mało ale da się przeżyć.Muzyka? Dobra.Dopasowana do każdej sytuacji
.Czy sceny potyczek,czy w normalnym świecie.

Anime w moim odczuciu nie było tragedią.Nie chce się kłócić,bronić
tej pozycji zaciekle bo każdy ma prawo oceniać po swojemu czy przypadło
mu do gustu czy jednak to był dla niego istnie czas stracony.Ja nie żałowałam.

Ryczałem w drugim odcinku. Bez kitu.