Fakt aktorzy nie źli, ale w parze się nie sprawdzili. Aktorzy grający Poirota czy Marple w różnych produkcjach starych czy nowych mieli więcej tego czegoś co przykuwa uwagę i powoduje, że śledzi się ich każdy ruch. Tu bez przewijania nie dawałem rady dojść do końca pierwszej sprawy. Może podczas drugiej sprawy mnie do siebie przekona, ale to trochę potrwa bo na razie nie mam ochoty się za nią zabierać. Poszukam 3 sezonu zagadek panny Fisher to jest serial który wciąga.
Tak, zupełnie niedobrana para ale może w tym tkwi ich urok? Też daję im szansę i obejrzę następne 3 odcinki :)
Za to panna Fisher dla mnie nie do strawienia.
Masz rację. Również nie przypadła mi do gustu ta adaptacja. Dziwnie dobrani aktorzy, zwłaszcza główna para bohaterów, kompletnie mnie do siebie nie przekonali, szczególnie Walliams fatalny.
Jestem innego zdania. Może to nie są te same powieściowe postacie, ale podoba mi się ich styl. Szczególnie kobieca rola jest świetna. Facet wyszedł na osowiałego misia, pantoflarza i nudziarza. Ale to zwiększa tylko komediowy kontrast. Po prostu jest to kryminał na wesoło. Z dobrym wyczuciem humoru.