The Beatles

9,5
56 ocen występów osoby
powrót do forum osoby The Beatles

Jak myślicie który z tej fantastycznej czwórki jest najlepszy pod wszystkimi względami urody, talentu muzycznego, osobowości za którym to najbardziej tłumy rozwżeszczanych fanek biegało. Który był najlepszym aktorem i którego najbardziej lubicie?
Dla mnie wszyscy byli genialni każdy miał swoje zalety i wady sama nie wiem czasami tak się zastanawiam gdyby oni jeszcze istnieli!

syauri

Ringo był najbardziej popularny w Stanach, ale dostawał najmniej listów.

George dostawał najwięcej listów, poza tym był "cichym Bitelsem" a do tego ma opinie (słuszną) niedocenionego, stworzył dla the Beatles przecież piękne utwory. Właściwie wszystko co wymyślił po zetknięciu się z kultura hinduską jest zachwycające...

Paul się najbardziej podobał dziewczynom, ma wg mnie największy talent kompozytorki nie tylko w the Beatles ale i w ogóle... Do tego potrafił zaśpiewać wszystko WSZYSTKO czego dowodem są "Why don't we do it in the road", "Blackbird" i "Helter Skelter" -wystarczy porównać;D (Tak, Biały Album JEST moim ulubionym albumem;>)

JOHN!- dziewczynom się już tak nie podobał bo wiadomo, żonaty, dzieciaty;) a poza tym, hm, chyba trudna uroda, tak myślę. Jednak mimo to, lub właśnie dlatego to mój ulubiony Bitels^^ Ciężki charakter, ale wydaje mi się że to przez to, że był niezwykle wrażliwym człowiekiem o czym świadczą teksty jego piosenek i jego miłość do Yoko, coś pięknego. Poza tym uwielbiam jego głos i poczucie humoru. Niezwykły człowiek, geniusz w jakimś sensie.

Najlepszy aktor?
1. JOHN:)
2. wszyscy razem

Uroda? umm Paul był uroczy w czasach the Beatles, w Wing wyglądał świetnie, a i teraz się nieźle trzyma
2. George (najbardziej podoba mi się jak w wyglądał w 1971r)
3. Ringo
Johna nie ma u mnie w tym rankingu bo jego urody nie potrafię oceniać...

Talent muzyczny?
1. Paul-geniusz
2. John-kocham jego piosenki
3. George-cudowny styl
4. Kocham Cię Ringo;)

Osobowość? John, a jakże!
2. Paul/George-Paul ma zajebisty charakter, George zdaje się być jego przeciwieństwem, ale miał tak samo zajebisty charakter-filozofa
3. Ringo-najzwyklejszy muzyk na świecie chyba;0 Ale z drugiej strony można uznać to za niezwykłe;)



Nudziło mi się;D

number_nine

Wings, oczywiście;)

number_nine

Ciekawa ocena muszę przyznać że masz rację, jeśli chodzi o John'a to zupełnie się zgadzam był bardzo delikatnym człowiekiem który to ukrywał. George przecież piosenka Somethig genialne. Paul racja najbardziej lubiany przez wrzeszczące tłumy dziewczyn, geniusz muzyczny. Ringo - lubie jego charakter miły i pozytywnie nastawiony do życia facet może nie miał anielskiego głosu ale zato dobrze grał na perkusji.

syauri

Ja również stawiam na Johna głównie dzięki temu co stworzył po rozpadzie Beatlesów ( piosenki: "Imagine" , "Nobody told me" , "Jealous guy" , "Mother" , "Woman" , "Love"... kurcze mógłbym tak wymieniać bez końca :) )

W czasach gdy byli jeszcze razem wole ich uważać za jedność i nie wyróżniać nikogo bo gdyby kogokolwiek zabrakło nie byłby to ten sam cudowny zespół i nie stworzyłby tak ujmującej muzyki :)

paciek

GEORGE!!!
Tylko i wyłącznie xD Oczywiście uwielbiam ich wszystkich, tylko razem mogli stworzyć tak niesamowity zespół, ale subiektywnie wybieram Georga ;D Co ja bym oddała, żeby być na ich koncercie.. Zresztą nie tylko ja.

Ophelia

Osobowośc:

Ringo - najzabawniejszy z nich i cięty na reporterów
George- też cięty na reporterów, i najinteligentniejszy z nich
Paul- głównie za to , że lubił Pet Sounds Beach Boysów i jest przyjacielem Briana Wilsona
John- wg. mnie i tego co czytałem z wypowiedzi wywiadowych Geroga , to był bardzo zadyfany w sobie jeśli chodzi o tworzenie muzyki( Paul z resztą też)

Muzyka:

George- najlepszy po rozpadzie album nagrał właśnie on (All Things Must Pass)

Ringo- genialne poczucie rytmu na perkusji , a także niedoceniany przez kolegów talent kompozytorski

Paul- wg. mnie jeden z 5 najlepszych kompozytorów wszechczasów (obok Briana Wilsona , Michaela Jacksona, Jimiego Hendrixa i Paula Simona).Chociaż po rozpadzie już taki dobry nie był( w zasadzie popularność w latach utrzymywał dzięki Michaelowi Jacksonowi)

John- nie przebadam za jego twórczością ,ale po Georgu był chyba po rozpadzie najlepszy

Uroda:

Nie będe oceniał , bo jestem hetero chłopakiem i jakoś mnie to nie interesuje.

syauri

kapitalny zespół- bez wątpienia no1! zrobił to dla muzyki co coco chanel dla nowoczesnej mody!!!

ocenie ich wg kategori jak poprzedniczka

aktorstwo- lennon bez namysłu

muzyka- kompozycja mccartney, wokal-harrison, wszechstronność muzyczna -lennon, a ringo jest kapitalnym perkusistą! mieli to szczęście że 4 geniuszy mogła ze sobą współpracować a co z tego wyszło to wiemy!!!

popularność- mccartney miał największą, umiał sie zawsze dostosować odpowiednio do sytuacji,do dziś świetnie sobie poczynia inteligentna bestia z lennonem dominowali np wywiady

solowa kariera po rozpadzie: lennon zdecydowanie aż strach pomyśleć gdyby żeył 30 lat dłużej, harrison sie wspaniale rozwinoł,dzieki krisznie :)

człowiek: harrison był sobą :)paul lennon gwaiazdorzy


ech poprostu the beatles :)

syauri

Moim ulubionym Beatlesem jest rzecz jasna John Lennon !
A dlaczego ?

McCarney'a nigdy specjalnie nie lubiłem. Zawsze wydawało mi się ,że to przez jego ego i Yoko Ono ten fascynujący zespół się rozpadł. Jednak muszę przyznać ,że jest on co najmniej tak samo utalentowany co John Lennon ,stworzył przecież takie arcydzieła jak w kółko słuchane nawet do dziś szlagiery beatlesowskie "Yesterday" i nie zapomniany "Hey Jude"

George Harrison to takie niewielkie odbicie Johna Lennona. Niewielkie dlatego ,że nie miał okazji rozwinąć skrzydeł w tym zespole. Choć trzeba przyznać ,że jak do czegoś się zabierał to tworzył niezapomniane piosenki (od bardzo znanych While my guitar gently weeps i Here comes the sun oraz Something na mniej znanym Taxmanie i I me mine oraz Think for yourself kończąc ).

Ringo Starr wydaje mi się być bardzo miłym człowiekiem ,dobrym perkusistą ,lecz niezbyt utalentowanym twórcą. Choć bardzo lubię jego wokal w Octopussy's Garden ,With a little help from my friends czy też w szlagierowym Yellow Submarine.

A Lennon ? Do Lennona zawsze miałem bardziej osobisty charakter ,utożsamiałem się z nim w pewnych momentach. Może tak jak to zostało już wspomniane nie był rozchwytywany we wszystkie strony przez dziewczyny jak McCarney ,ale stworzył absolutne genialne utwory typu "I am the walrus" (ostatnio moja najulubieńsza piosenka tego liverpoolskiego zespołu) lub "Starwberry Fields Forever" o "Tommorow Never Knows" nawet nie wspomninam.
To co jednak bardzo mnie przekonuje do Lennona to to ,że po rozpadzie zespołu on sam stanął na wysokości zadania i miał prawdziwą solową karierę. Oczywiście ,McCarney miał zespół The Wings z rewelacyjnym utworem "Live and let die" ,a Harrison nagrał "All things must pass" jednak nie ma porównania z tym co zrobił Lennon po rozpadzie "Żuków". Stworzył on bowiem kilka fascynujących utworów jak harmonijne Imagine ,smutny Working class hero czy też romantyczne Woman. John Lennon zyskuje także podziw w moich oczach bo gwałtownie powiedział całemu światu ,że nie ma już Beatlesów (w piosence "God").
Trzeba jednak przyznać ,że z McCarneyem stworzyli najwspanialszy duet w historii muzyki popularnej. Z nimi nie może się równać ani Simon&Garfunekel ,ani Jagger&Richards ani nawet Gilmour&Waters ,choć ten duet także ,moim zdaniem wpisał się twardo w historię muzki naszych czasów.

Chcoałbym to jednak podsumować słowami ,że John Lennon jest moim ulubionym Beatlesem ,a cały zespół najlepszym zespołem w historii muzyki !

Maro_13

Pod względem talentu muzycznego... hmm. no tu jest problem. Oni się tak rozwijali, tak różnorodny styl mieli pod koniec, że to aż strach cokolwiek powiedzieć. Prawdą natomiast jest, że najlepszym gitarzystą był George, natomiast najbardziej zwariowanym kompozytorem był John, a Paul potrafił stworzyć wszystko - od Eleanor Rigby po Helter Skelter. Ringo dął w bębny jak nikt inny w jego czasach (przed Bonhmamem, lekko przed Moonem), ale jeśli miałbym wybierać to tylko subiektywnie:

1. Lennon
2. McCartney
3. Harrison
4. Starr

choć trzeba przyznać, że solowe wyczyny świadczą na korzyść Lennona (Man? Plastic Ono Band!!!)

Pod względem urody? Ludzie, jestem heteroseksualnym facetem! No ale trzeba przyznać, że Paul miał zbyt maślane oczka, George zbyt chudą twarz, Ringo za duży nos, a John heroinowe oczy :P Dlatego musieli dobrze grać, żeby podbić kobiece serca. :P

Osobowość?

Tu nie ma wątpliwości.
1. Lennon
a reszta mniej więcej równo. Każdy miał coś w sobie - Ringo poczucie humoru, George ciepło, a Paul lirykę w sobie

Aktor?
John & Ringo ex equo

No i najbardziej lubię Johna

syauri

Ulubiony Beatles? Ewidentnie John Lennon.

Uroda.
Lennon.

Najlepszy aktor.
Lennon lub Paul.

Talent muzyczny.
Lennon/McCartney

Osobowość.
Lennon. ^^

poprostu uwielbiam tego człowieka.

syauri

Chyba jednak najwybitniejszym był John. Lider zespołu, człowiek zaangażowany bez reszty we wszystko co robił. Uważam, że jest to absolutnie fenomenalna postać, jeden z największych ludzi XX wieku. Oczywiście każdy członek Beatlesów jest na swój sposób unikatowy i niepowtarzalny, ale to jednak John był tym naj.

użytkownik usunięty
syauri

Talent muzyczny:
- kompozytorzy piosenek: (na równi) Harrison, Lennon, McCartney
- wokaliści - największe możliwości wokalne miał chyba McCartney, ale barwą głosu Lennon i Harrison (zwłaszcza George z tym jego przezroczystym głosikiem) w niczym mu nie ustępowali, Ringo mimo, że wokalistą wybitnym nie był, przepięknie zaśpiewał "Good night" :)
- instrumentaliści - Harrison i Starr
Aktor: Lennon i Starr (za Help!)
Uroda: chyba Harrison i McCartney, trudno mi ocenić
Osobowość: Lennon był interesującą postacią, McCartney - uroczy, Ringo - pozytywny, wszyscy inteligentni i z poczuciem humoru, ale chyba najbardziej imponował mi Harrison - przy takim talencie i wrażliwości trzymał się w cieniu, z dala od popisów i gierek Johna i Paula, do których mam ambiwalentny stosunek - z jednej strony lubię ich i podziwiam, z drugiej postrzegam ich jako czasem zadufanych, robiących wiele na pokaz, dla popisu, gwiazdorzących, za wszelką cenę skupiających na sobie uwagę. Moim też zdaniem George w swoich komentarzach na temat rozpadu zespołu zachował najwięcej klasy.
Można więc wywnioskować, że osobiście najbardziej lubię George'a - bo rzeczywiście tak jest. Ale to oni wszyscy razem - cztery wybitne osobowości - tworzyli The Beatles.
PS Mówi się często o nich (choć są rózne wersje): "John was a soul of The Beatles, Paul was a heart, George was a spirit, and Ringo was a drummer" ;)

użytkownik usunięty

Ulubiony - oczywiście George
Najprzystojniejszy, mimo wszystko, Paul
Ringo ma talent aktorski, który umie odpowiednio wykorzystać. Był świetny w "Hard Day's Night", ale też nieźle zagrał w "Help!".
Talent muzyczny. Jest problem. Najlepszym instrumentalistą był George. Pod względem skali i możliwości głosowych, na pewno Paul, ale np. John miał o wiele bardziej charakterystyczną barwę głosu.
Pod względem osobowości najbardziej lubię George'a, w końcu to mój ulubiony Beatles :) Był świetny, ale zawsze stał w cieniu (jak ja). Podobało mi się też jego zainteresowanie kulturą Indii (która jest bardzo ciekawa) i umiejętność gry na sitarze. Był niezwykłym człowiekiem, robiącym niezwykłą muzykę.
1. GEORGE
2. PAUL, JOHN i RINGO
A zresztą cała czwórka była czymś tak niezwykłym, że wprost nie do podrobienia. Numer 1 zawsze i wszędzie. I zawsze "I Am The Walrus", "Within You Without You" i "Being for the Benefit of Mr. Kite!".

syauri

John Lennon

syauri

Nie będę się rozpisywała, który bitels jest najprzystojniejszy, który najbardziej utalentowany itd., ale powiem, że gdyby któregoś z niech nie było w zespole to nie byłoby to samo. Od początku mojej "przygody" z The Beatles najbardziej lubiłam Ringo, ot tak po prostu i wciąż tak jest. Nie oznacza to, że pozostałej trójki nie lubię, o nie, ale Ringo zawsze wydawał mi się najsympatyczniejszy. Mimo, że nie ma powalającego wokalu ani nie napisał tylu piosenek co Paul i John, to ma za to świetne poczucie humoru, jest dobrym aktorem i podobno gdy w zespole były konflikty, to on starał się je łagodzić.

syauri

Zdecydowanie John!!! Za wszystko! Jak byłam mała, tata powiedział mi, że to mój wujek, cóż, jak rodzina to rodzina! :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones