szczerze mówiąc żadna piosenka tego zespołu do mnie nie trafia za wyjątkiem ,,yesterday"
i myślę że beatlesii nie są jacyś wybitni
mieli swoje megagłośne 5 minut tyle że kiedyś to wystarczyło żeby za kilkanaście lat być uważąnym za klasyka
myślę tak, bo nigdy NIGDY nie słyszałem żadnej ich piosenki w radiu gdy w jakimś rankingu zobaczyłem że yesterday jest to najczęściej emitowaną i najsłynniejszą piosenką w historii postanowiłem jej posłuchać i O ! nie znam jej ale o dziwo mi się spodobała
myślę że beatlesi mieli przeboje typu ich troje każdy to znał wszyscy ich słuchali a teraz mimo że już W OGÓLE niema ich w radiu to każdy zna ich piosenki

"szczerze mówiąc żadna piosenka tego zespołu do mnie nie trafia za wyjątkiem ,,yesterday" Radzę więcej posłuchać Żuczków, bo mają naprawdę wiele do pokazania.

"i myślę że beatlesii nie są jacyś wybitni" - Są. Nie chcę mi się tłumaczyć czemu, od takich rzeczy masz internet.

"mieli swoje megagłośne 5 minut tyle że kiedyś to wystarczyło żeby za kilkanaście lat być uważąnym za klasyka" Popularność tak wielką mieli w latach 60, i ta popularność nie maleje po tych 40-50 latach. To coś znaczy nie sądzisz?

"myślę tak, bo nigdy NIGDY nie słyszałem żadnej ich piosenki w radiu gdy w jakimś rankingu zobaczyłem że yesterday jest to najczęściej emitowaną i najsłynniejszą piosenką w historii postanowiłem jej posłuchać i O ! nie znam jej ale o dziwo mi się spodobała " Akurat nie przepadam za Yesterday, może ze względu na to że za długo słuchałem. Może. Dla mnie żadna płyta od Rubber Soul nie ma słabej kompozycji. Różnorodność jak w żadnej innej kapeli.

"myślę że beatlesi mieli przeboje typu ich troje każdy to znał wszyscy ich słuchali a teraz mimo że już W OGÓLE niema ich w radiu to każdy zna ich piosenki" O dziwo, po części się zgodzę. Ale te lepsze i ambitniejsze utwory Beatles'ów nie są znane plebsowi, 'Obladi Oblada' 'Twist and Shout' 'Yesterday' owszem są, ale np. 'While My Guitar Gently Weeps' 'The Day in the Life' 'Eleonor Rigby' czy mój ulubiony 'Tomorrow Never Knows' są nieznane szerokiej publice.

Z góry przepraszam za błędy ortograficzne, ale piszę 'na szybko' :) Mam nadzieję zupa, że przekonasz się do Żuczków ;)

z

"mieli swoje megagłośne 5 minut tyle że kiedyś to wystarczyło żeby za kilkanaście lat być uważąnym za klasyka" Popularność tak wielką mieli w latach 60, i ta popularność nie maleje po tych 40-50 latach. To coś znaczy nie sądzisz?

sądze tylko to że kiedyś gdy robiło się taką szybką wielką karierę to po jakimś czasie stawało się legendą klasyką szeroko uwielbianą tak było z beatlesami teraz dużo się zmieniło i gdyby beatlesi byli teraz to albo by kariery niezrobili wogóle a nawet jeżeli to za 10 20 30 lat nikt by nawet ich nie skojarzył
kiedyś łatwiej było przejść do historii i byc rozpoznawalnym nawet po wielu wielu latach nie bez powodu już niema takich gwiazd jjak michael jackson elvis presley john lennon beatlesi queen dżem itp to nie te czasy teraz szybko zapomina się o artystach
dawniej można było mieć jeden przebój jak np purple rain princa i być jak prince a teraz gdy masz jeden przebój a nawet kilka to i tak będziesz uważany za gwiazdke jednej nocy

czesław niemen miał 3 wielkie przeboje i feel miał 3 wielkie przeboje jednaj niemena będą znac i uwielbiać za 40 lat a feel nikt nie skojarzy
gdybyśmy zamienili ich i feel był by w latach 60 a niemen w tych to feel był by klasyką a niemen gwiazdką nawet z takim talentem
bo nieoszukujmy się talent już nie wystarczy bednarek też dobrze śpiewa a jednak go niecierpią
da się zauważyć że jak teraz ktoś robi wielką karierę to jest wyzywany jak bednarek szpak bieber itp


data się zmieniła i ludzie się zmienili

Polecam poznać Beatelsów od strony nie ich przebojów, zwłaszcza tych skocznych ale od tej bardziej rozbudowanej kompozycyjnie, np. album Abbey Road.

to, że każdy znał ich przeboje nie znaczy, że byli zespołem pokroju ich troje, nie widziałam, żeby zapieprzali z pochodniami przy muzyce jaką może wykonać dziesięciolatek.
A w ogóle to jakiego Ty radia słuchasz, że nie ma w nim zespołu grającego najlepszą i najbardziej zróżnicowana muzykę wszech czasów?
No i jakby nie było Niemen miał głos, powiesz to samo o wokaliście feel?

Ja nie lubię "I want you". Zawsze ją pomijam, kiedy słucham Abbey Road, jest raczej nudna.

Lubię wszystkie, oprócz jednej "Ob-La-Di, Ob-La-Da". Zupełnie do mnie nie trafia.

Revolution 9, chociaż to nawet trudno piosenką nazwać. I może jeszcze all you need is love, ale to raczej z jej przedawkowania

chociaż Martin zachwycał się Revolution 9 i uważał, że jest to poniekąd rozwinięcie Tomorrow Never Knows. I zgodzę się w 100%, że ten utwór słuchany w nocy jest niczym niezły horror. Jestem akurat w trakcie słuchania i ciarki mnie przechodzą

Podobne puszczone od tyłu Revolution 9 jest jeszcze straszniejsze.

Z chęcią bym posłuchała.

A ja lubię Revolution 9 właśnie dlatego, że wywołuje we mnie ciarki.
Obecnie nie ma piosenki Żuczków, której bym nie lubiła, co najwyżej są takie, których nie mam ochoty w danej chwili słuchać, ale przyznam się, że kiedyś strasznie irytował mnie początek "I Feel Fine"

till there was you,
hold me tight,
don't bother me,
you like me too much,
think for yourself,
what goes on,
fixing a hole,
thank you girl - te wszystkie są dosyć przeciętne i myślę, że powstały bardzie z z potrzeby 'ilości' lub jako 'zapchajdziury' na ich albumach ...

Moim zdaniem najgorsze piosenki to:
1) Rocky Raccoon
2) The Continuing Story of Bungalow Bill (tekst ciekawy, ale melodia słaba)
3) Any time at all
4) Tell me what you see
5) It's only love
6) Good morning, good morning (może aż taki zły sam w sobie nie jest, ale psuje świetnego Peppera)

Ja z ciekawości przesłuchałam sporo ich utwór - bo w internecie dosyć często mi się przewijali jako ci "najlepsi". I tak posłuchałam parę piosenek i miałam takie "meh", jakbym słuchała jakiś wiejskich pioseneczek. Ale nie zraziłam się i brnęłam w to dalej. I na te wszystkie ich hity, polubiłam jedną i tylko tą jedną pamiętam tylko z powodu refrenu... I tak sobie ich porównałam do Queen, to u tych drugich znam na pamięć co drugi utwór, jak nie 4/5 i umiem słowa na pamięć(a słowa ang). A ci Beatles to dla mnie nie zrozumiały twór. Nie wiem czy może inne pokolenie, ale skoro potrafią mi się podobać o wiele starsze utwory, to nie wiem o co gra. Jakbym w tamtym czasach była młoda to może by coś bardziej ugrali w moim serduszku. Ale oni nawet wyglądem by coś nie ugrali :D