Soon-Yi Previn

4,8
10 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Soon-Yi Previn

Sama informacja, ze zabrała męża Mii Farrow, zniechęca mnie do niej, daje jej 1/10 :p ale to wkurzajace troche, tak chamsko postąpiła odbijając swojego... ojca, no w końcu Mia i Woody ja adoptowali... A ten cały Woody też ma pstro w głowie...

Maargo

A i słyszałam, że ich syn [Mii Woody'ego], Seamus wyrzekł się ojca, bo wychodzi na to że jego Woody jest jego ojcem i... szwagrem...
a tak poza tematem, to syn Mii, Seamus i tak w ogóle nie jest podobny do Woody'ego tylko wyglada jak Mia w młodości :PP

Maargo

Woody Allen nie adoptował Soon-Yi.
Soon-Yi została adoptowana przez Mię Farrow i André Previna.

Maargo

sroga intryga, cos w stylu telenoweli brazylijskiej ;)

Maargo

doczytaj najpierw a potem oceniaj !!!!!!!!!!!!!!!!!!!

pixi222

No proszę Cię! Może i informacja niezbyt dokładna, ale nikt z nas nie chciałby być wykorzystanym, oszukanym i tak potraktowanym prze adoptowane dziecko, jak matka tej kobiety- nie ważne czy biologiczna, czy nie. Z informacji umieszczonych na poszczególnych wątkach, odnoszę wrażanie, że miejsce Allena jest w więzieniu albo w psychiatryku. Ich obojga chyba w piekle, ale mnie mnie oceniać. Ogromnie współczuję Mii Farrow. :(

teriperez

AA laska zakochała się w byłym swojej matki i już uważasz, że wykorzystała ja ? żałosne.... Przecież Farrow rozstała się z Allenem i nie adoptowała z nim Soon... A Soon po prostu zakochała... co w tym złego ? Nie tobie oceniać, a już oceniłaś :/ ciekawe....

pixi222

To chyba niewiele wiesz o sprawie... M. Farrow odeszła od Allena, bo ten wykorzystywał jej 6 letnią córeczkę- jakby nie było to "siostrę" Soon. Nie wiem co jest z tą kobietą, że mogła się zadać z człowiekiem, który przez kilkanaście lat był dla niej jak ojciec i który postępował tak, a nie inaczej. Nie poruszam juz nawet tego, kim trzeba być, by molestować 6 letnie dziecko! Obudź się pixi!!!

teriperez

poproszę o źródło tych rewelacji :/ jeśli kogoś molestował to dlaczego nie siedzi/siedział w więzieniu, co ?

pixi222

Źródło to autobiografia M. Farrow. A dlaczego nie siedzi w więzieniu? Nie wiem, sędzią nie jestem.
Pozdrawiam.

teriperez

dziwne, babka w swojej książce mogła pojechać po byłym z zawiści... poza tym, jeśli wiedziała o molestowaniu i NIC z tym nie zrobiła np. poszła na policję itp. to też jest współwinna i też powinnaś ja potępiać :P

pixi222

Podała go do sądu, więc myślę, że nie jest taką złą matką, a co sąd z tym zrobił to już zupełnie inna sprawa... Mogła po nim pojechać dla czystej satysfakcji, ale w takim razie czy ryzykowałaby wtedy konsultację z psychologami(którzy notabene nie potrafili jednoznacznie stwierdzić czy dziecko było molestowane- nieco to dziwne z ich strony..., choć wiem, że takie orzeczenia zazwyczaj są ciężkie zarówno dla dzieci jak i biegłych- jest to trudne przeżycie i nie rozumiem jaki psycholog mógłby coś takiego pozostawić bez odpowiedzi...)?

teriperez

dziwne zachowanie psychologów... choć matki to ciężkie cholery są i potrafią tak nagadać dziecku, że potem nie wiadomo, co na prawdę wie....

pixi222

Rzeczywiście z tymi matkami różnie bywa... Chyba jednak wolę taką co się przejmuje dzieckiem(choć zbytnia troska dobra też nie jest, a kłamstwo w tym przypadku to zwykła głupota), niż kobiety, które zaprzeczają faktom i nie wierzą własnym dzieciom, bo boją się stracić partnera- nie ważne jakim on jest człowiekiem. ;/

teriperez

""Farrow filed charges that Allen had molested their daughter Dylan, then seven years old. Allen has adamantly denied the charges. A doctor concluded that Dylan "either invented the story under the stress of living in a volatile and unhealthy home or that it was planted in her mind by her mother" because of the inconsistent presentation of the story by Dylan. In September 1993, Connecticut State Attorney Frank Maco announced that, while he had "probable cause" to prosecute Allen on charges of sexual molestation of Dylan, he was dropping the case to spare her the trauma of appearing in court.""
Wychodzi na to, że sąd zakończył sprawę, a psychologowie stwierdzili, że dziewczyna był zmanipulowana przez matkę :P
Allen nikogo nie molestował :D

pixi222

Tak, wiem, czytałam to. Ale też mam własne zdanie na ten temat... Takie moje prawo.
Pozdrawiam.

teriperez

spoko tylko nasze zdania bazują na cholernie nikłych podstawach... :/
A jakoś jeszcze wierzę w sądownictwo, więc skłaniam się ku ich wnioskom... a w ogóle to cała ta Mia i jej dzieci z Allenem to się z deka dziwnie wobec niego zachowały... przecież nie mają żadnej wspólności genetycznej z Soon, a robią aferę z jej związku z byłym kochasiem matki :P takie historie to już w polskiej prasie czytałam, jak to ojciec odbił laskę synowi itp....

pixi222

Co nie oznacza, że takie historie, to tzw. "norma"(społeczna, moralna, psychologiczna itd.), a przynajmniej mam nadzieję, że jeszcze nie...
Co do sądownictwa, to już dawno straciłam złudzenie jego sprawiedliwości i niezawisłości.
Podobnie rzecz się ma w przypadku ludzi- zwłaszcza bogatych, którym czasami "dziwnym trafem" bardzo łatwo... przychodzi, przekonywanie innych do siebie i własnych "racji".

Maargo

no daj spokój, historia jak z filmu Allena :P

dziwna14

Miłość nie wybiera!!! Jakby był pedofilem to by z nią tyle nie był bo ona dzieckiem dawno nie jest!!! Jezeli mu sie milosc wypalila z tamta kobieta czemu ma sie meczyc krzywdzi ja i siebie?? Wiec dobrze ze sobie ulozyl zycie z inna widac ze sie kochaja ze to byla moze ta jego prawdziwa jedyna milosc w zyciu.

Maargo

Ale co ty komuś do garnków zaglądasz w domu? Oboje są dorośli, więc nikogo nie krzywdzą, a być z kimś kogo się nie kocha... ? To już chyba lepiej jest jak teraz.

smuga50

Ale ja się nie dziwie bo sprawa jest kontrowersyjna i łamie jakiś porządek i takich postów będzie więcej zakładam że ktoś wychowuje taką osobe i być w niej zakochanym powiedział bym co najmniej że to dziwne rozdwojenie a teraz są dorośli łatwo jest pisać Miłość nie wybiera!!!Ale mówimy o Woody Allenie! Świetny artysta nie mający wykształcenia filmowego talent pracujący na czuja i z marszu bez cięć i takich dupereli ale trochę dziwak wiem natomiast skąd tak go bronicie wychowywał ją od kiedy miała 10lat a Mia Farrow odkryła ten romans gdy Soon-Yi miała 22lata i wtedy się rozwiedli ale była już pełnoletnia sam był starszy o 36lat i pewno dlatego zostawił te swoje żony(to jest odpowiedz dlaczego wzioł se tą. a nie inną(jak skończycie 50lat to zrozumiecie to lepiej)Ja też wole nowe auto mieć od starego auta.Woody Allen sszokował publikę bo bronił mocno Romana Polańskiego mówiąc Artyście wolno więcej a prasa podchwyciła pisząc`ON WIE CO MÓWI`

webcamboy

Pruderyjność i tani purytanizm wychodzi z co po niektórych! Doczytajcie jak było na prawdę i dopiero zabierajcie głos w dyskusji. Allen związał się ze swoją ostanią żoną na długo po rozstaniu z Mia Farrow.

Tak na marginesie to całkiem urodziwe z nie było dziewczę za czasów młodości:

http://www.nydailynews.com/entertainment/woody-allen-admits-involvement-soon-yi- previn-1992-article-1.2309423

http://www.gettyimages.fr/%C3%A9v%C3%A9nement/woody-allen-soon-yi-567833887#wood y-allen-and-soonyi-previn-picture-id76036300

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones