mowię calkiem serio. jestem wielka fanka Cary Granta, Humphreya Bogarta, Jamesa Stewarta i Rocka Hudsona ale żadnej aktorki nie lubie tak jak Doris day. Swietnie wychodza jej role komediowe ale dramatyczne tez sa swietne, w "Czlowiek, ktory wiedzial za dzuo" Hitcha byla rewelacyjna, w "Kove me or laeve me" tez zagrala fenomenalnie. zamierzam w miare mozliwosci oboejrzec jak najwiecej filmow z jej udzialem. swietnie gra, spiewa i do tego jest inna niz pozostale aktorki. Ma w sobie cos takiego ze nie da sie jej nie lubic a do tego jest tez pociagajaca jako kobieta. jest taka urocza amerykanską kobieta, z ktora każdy chcialby się zaprzyjaźnić. ale nie jets przy tym glupiutką blondyneczka. jest po prostu super :)))