TAAAK <3 A już najlepiej wyglądał w "Księciu Kaspianie". W "Wędrowcu..." już trochę gorzej, nie rozpoznałam go na początku jak byłam w kinie :p W "Wielkim weselu" też wyglądał bardzo w porządku.
Męski, a jednocześnie jest w nim coś chłopięcego, delikatnego. No nie powiem, dobrze się go ogląda...
Ben Barnes w długich włosach (i bez zarostu), jak np. w "Księciu Kaspianie" czy "Dorianie Gray'u" to mój ideał męskiej urody, dla mnie on zawsze będzie najprzystojniejszym facetem na ziemi XD