Film Wielki Gatsby obejrzalam jakis miesiac po przeczytaniu ksiązki. I to bylo niesamowite. Nie jestem pewna czy Fitzgerald tak dobrze opisal miejsca, sytuacje i bohaterow, ze film dokladnie odpowiadal mojemu wyobrazeniu w trakcie czytania ksiażki. Niezwykle przezycie, gdyz mialam takie samo spojrzenie na opowiesc jak rezyser. Widzialam te same miejsca, te same twarze, te piekne wille i droge do Nowego Yorku. Jestem naprawde poruszona i polecam zarowno ksiazke jak i film.
Książka nie zrobiła na mnie żadnego wrażenia, natomiast film podobał mi się bardzo i zapadł mi w pamięć na tyle, że zajrzałam na tę stronę. Zgadzam się, że film godzien jest polecenia.
mam nadzieję że żartujecie albo też pomyliły wam sie filmy. ta wersja telewizyjna jest tragiczna i w ogóle nie oddaje klimatu książki, w przeciwieństwie do świetnego filmu Jacka Claytona z lat 70-ych z Redforderm i Farrow w rolach głównych. mam nadzieje ze o ta wersję wam chodzi, bo w przeciwnym razie nienajlepiej by to o was świadczyło- ten obraz z 2000 roku wypacza i spłyca książkę w dość bestialski sposób właściwy produkcjom telewizyjnym.
mam bardzo ważne pytanie. kilka lat temu oglądałam film o Indiach. O dwóch siostrach. Jedną z nich porwał jakiś czarodziej i ją zahipnotyzował. Pamiętam że to był bardzo piękny film. Byłabym wdzięczna za jego tytuł.