Mój facet lubi sporty motorowe, sama z nim oglądam. Kiedyś byliśmy na wyścigach w Brnie. Poza tym, motocykle to jego wielka pasja i sam posiada ścigacz Kawasaki. Raz tylko się z nim przejechałam i gdy składał się do zakręty to krzyczałam w niebogłosy. Myślę, że gdybym sama prowadziła to byłoby inaczej, ale nie mam prawka kat. A ani B :(