Tak można w skrócie streścić ten film.
Nie trzeba być psychologiem żeby stwierdzić, że dziewczyna (Lolly) jest psychicznie nękana przez swoich rodziców za pomocą strachu przed piekłem. Nie ma nic bardziej obrzydliwego niż wmawianie komuś, że jest zły lub winny czegoś tylko dlatego, że jest tym, kim jest. Ekstremalne przekonania religijne dają właśnie taki efekt. Kiedyś normą było to w chrześcijaństwie (i nadal się zdarza) a w islamie jest ciągle na porządku dziennym. Co najgorsze ludzie o umiarkowanych poglądach religijnych dają temu przyzwolenie pod powiedzeniem "każdy może wierzyć w co chce i jak chce".