Z szacunku do innych kreacji aktorskich W.Goldberg i D.Glovera ograniczę sie do krótkiego komentarza-to jest okropna produkcja filmowa, nie ma tu nic śmiesznego , a oboje w/w aktorzy grają fatalnie.
PS.: Szczytem niesmaku była tzw.,,scena łóżkowa' z udziałem obojga po której chyba każdemu przejdzie ochota na sex.

Z dużym dystansem zacząłem oglądać film. Sądziłem, że mam styczność ze słabą produkcją. Im dłużej wytrzymywałem przez telewizorem, tym bardziej zmieniał mi się punkt widzenia.

Obraz w dosyć subtelny (ale czytelny i ciekawy) sposób pokazał stosunki społeczne w USA w okresie zmian światopoglądowych I problematyki...

Myslę że trudno polakowi zrozumieć klimaty z tego filmu, albo wydadzą mu sie nudne. To tak jakby przeciętnemu amerykaninowi pokazywać film o Solidarności. To nie moze być ciekawe i nie jest. Film o amerykanach i dla amerykanów. I to tych "czarnych". Umyślnie piszę "czarnych" - bo dla polaka to nie jest obraźliwe, a...

Whoopi jakoś dziwnie wygladała bez dredów ;) a film jest troche nudawy ;/ ale jak nie ma co robić można obejrzeć 5/10

skads to znamy :) Kolor purpury byl filmem znakomitym miedzy innymi dzieki ich kreacjom aktorskim, ktore zreszta otworzyly im drzwi do Hollywood. Teraz jednak zagraja w specyficznym dla siebie repertuarze komediowym - zobaczymy co z tego wyjdzie.