To już mamy niemalże tłum!:) A tak BTW to śmiem twierdzić, że właśnie my mieliśmy największą frajdę z tego filmu, z tych wszystkich małych aluzji, nawiązań... ech aż się łezka w oku kręci. Już w pierwszej scenie obrazek jak z okładki pierwszej płyty Smithsów:)
macie mnie!
podbijam również dużo miłości do Joy Division.
także dla Jamesa Deana, mniej dla Poświatowskiej.
tutaj - www.thesmiths.yoyo.pl tj. nie wiem czy można dodawać linki, ale na tej stronie zgromadziło się sporo fanów The Smiths i Morrisseya w Polsce. Oczywiście strona czasami przestaje działać, gdy serwer jest przeciążony, ale to mały szczegół.
no może nie jest nas wielu ... ale taka muzyka nigdy nie zginie ...
może to i lepiej ... czasem sobie myślę iż lepiej pozostać elitą zrozumiałą tylko dla niej samej ...
The Smiths-Joy Division-Morrissey-James Dean-Komety-Meat is Murder-Głośniej od bomb-Poświatowska-mechanik samochodowy-zDolny Śląsk ^.^ ..ach, serce (zdecydowanie!:)) roście i bije mocniej..<3