Po tym jak Luke Hobbs (Dwayne Johnson) pojawił się w scenie po napisach widowiska "Szybcy i wściekli 10", Dwayne Johnson na dobre wraca do uniwersum zgłębiającego związki między motoryzacją a rodziną. "The Rock" dostanie własny film w serii. Dwayne Johnson w "Szybkich i wściekłych 10 i pół"
Getty Images © Buda Mendes Studio Universal Pictures ogłosiło, że Dwayne Johnson będzie gwiazdą na razie niezatytułowanego filmu, który będzie częścią uniwersum "Szybkich i wściekłych". To zwrot o 180 stopni po tym, jak aktor zarzekał się, że skończył z serią, kiedy nie mógł dogadać się z twarzą cyklu,
Vinem Dieselem. Panowie najwyraźniej zakopali topór wojenny, bo
Diesel będzie jednym z producentów projektu. Scenariusz filmu napisał weteran cyklu, Chris Morgan, dla którego również będzie to powrót do serii po dwufilmowej przerwie. Pracował on przy częściach "
Szybcy i wściekli: Tokio Drift" (2006), "
Szybko i wściekle" (2009), "
Szybcy i wściekli 5" (2011), "
Szybcy i wściekli 6" (2013), "
Szybcy i wściekli 7" (2015), "
Szybcy i wściekli 8" (2017) oraz przy spin-offie "
Szybcy i wściekli: Hobbs i Shaw" (2019).
Nowy film nie będzie ani spin-offem w stylu "
Hobbsa i Shawa" (czy kontynuacją tegoż), ani "Szybkimi i wściekłymi 11" bądź "12".
Ma to być pomost między częścią dziesiątą (która niedawno weszła do kin), a nadchodzącą częścią jedenastą. Innymi słowy: "Szybcy i wściekli 10 i 1/2". W obsadzie mają pojawić się aktorzy znani z serii - ale co ciekawe: nie
Diesel.
"Szybcy i wściekli 10" - zwiastun filmu
Zobaczcie zwiastun na razie ostatniej części cyklu "
Szybcy i wściekli", która weszła do kin 19 maja: