Lekcje, jak lekcje, spokojnie można iść na wagary...
Takie tam suche murder mystery bez polotu. Klasyczna, anemiczna i bezkrwawa produkcja TV, wdana na VHS z okładką sugerującą slasher, bo taka była moda. Owszem, slasher to by z tego był, jak by był tu jakiś slashing, ale go nie ma. Rzecz dzieje się w żeńskiej...